W drodze do Werony udalo nam sie zjesc lunch i przespacerowac sie po uroczym miasteczu nad Jeziorem Garda.
“All you’ve got to do is decide to go and the hardest part is over. So go!” TONY WHEELER, COFOUNDER – LONELY PLANET
wtorek, 28 sierpnia 2012
środa, 2 maja 2012
Werona
Mesa Verde
Ale sie zapuscilam w pisaniu.....
Nowe- stare odkrycie, bardzo przyjemna, kolorowa knajpka w Luksemburgu. Idealna na zimowe wieczory :) i letnie, swieze salatki :-)
Nowe- stare odkrycie, bardzo przyjemna, kolorowa knajpka w Luksemburgu. Idealna na zimowe wieczory :) i letnie, swieze salatki :-)
czwartek, 26 stycznia 2012
The Great Gasby
Ostatnio do Luksemburga zawitala American Drama Group Europe z przedstawieniem, ktore okazalo sie fenomenalne. Dawno tak dobrze nie bawilam sie w Teatrze. Scenografia bylo bardzo prosta, mozna powiedziec, ze w ogole jej nie bylo. Aktorzy nie mieli zadnych rekwizytow, wszystko musieli sobie tak jak widownia wyobrazic. I to wlasnie sprawilo, ze cala uwaga skupila sie na aktorach i ich grze. A ta wedlug mnie byla perfekcyjna. Utrudnieniem bylo takze to, ze aktorow bylo tylko 4 i musili sie wcielac w 2 rozne postacie.
Teraz czekam na film.....
American Drama Group Europe |
American Drama Group Europe |
Teraz czekam na film.....
http://www.imdb.com/ |
poniedziałek, 16 stycznia 2012
Ibiza- sierpien 2011
Dlugo bronilam sie przed wyjazdem na Ibize. Wyspa jakos nie kojarzyla mi sie dobrze (same imprezy, pelno pijanych ludzi i narkotyki.....), a Ariel po swoim kawalerskim (na Ibizie) oszal na punkcie tej wyspy. Nawet nie chce wiedziec co tam sie dzialo :-).
Gadal , gadal + mala umowa (z ktorej sie jeszcze nie wywiazal) sklonily mnie, zeby zobaczyc na wlasne oczy co sie tam dzieje. Musze powiedziec, ze bylam milo zaskoczona. Szczerze mowiac wyobrazalam sobie wieksza ''dzicz''. Jednym slowem Playa del Bossa jest przereklamowana troche :-). Jakis super imprez na plazy nie bylo, choc muzyka leciala z kazedgo baru...Klubow rzeczywiscie troche jest i wszystkie bardzo fajne, pijanych i znarkotyzowanych nie wiecej niz w londynskim Fabric.
W tym roku tez pewnie wyskoczymy na dlugi weekend na Ibize, ale tym razem wynajmniemy sobie jakis dom lub apartament w polnocej czesci wyspy.
Gadal , gadal + mala umowa (z ktorej sie jeszcze nie wywiazal) sklonily mnie, zeby zobaczyc na wlasne oczy co sie tam dzieje. Musze powiedziec, ze bylam milo zaskoczona. Szczerze mowiac wyobrazalam sobie wieksza ''dzicz''. Jednym slowem Playa del Bossa jest przereklamowana troche :-). Jakis super imprez na plazy nie bylo, choc muzyka leciala z kazedgo baru...Klubow rzeczywiscie troche jest i wszystkie bardzo fajne, pijanych i znarkotyzowanych nie wiecej niz w londynskim Fabric.
W tym roku tez pewnie wyskoczymy na dlugi weekend na Ibize, ale tym razem wynajmniemy sobie jakis dom lub apartament w polnocej czesci wyspy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)