wtorek, 22 listopada 2011

Bali - Ulu Watu

Z Jawy prom zabral nas na Bali. Najpierw odwiedzilismy odradzana przez 90% ludzi Kute. Glosne, turystyczne czy imprezowe miasto nam nie straszne, a nawet w malych ilosciach wskazane :-). Szczegolnie po Javie fajnie bylo sie napic jakiegos kolorowego drinka na plazy czy w barze. Kuta byla nasza baza wypadowa do zwiedzenia poludniowego Bali. Wypozyczylismy sobie skuter i ruszylismy w strone Ulu Watu. Pierwszy raz w zyciu skuterem i to w Indonezji, do tej pory nie wiem czemu sie na to odwazylam ;-).
Plaze w tej czesci Bali napewno do rajskich nie naleza. Swiatynia ladnie polozona, ale jedyne co mi sie z nia kojarzy to sa malpy. W ogole Bali to jedna wielka wyspa malp.














Kopalnia Siarki

Kawah Ijen, czyli kopalnia siarki w kraterze wulkanu. Wulkan jest wygasly, zeby do niego dojsc trzeba troszke pomaszerowac w gore. Na szczycie rozciaga sie widok na turkusowe jeziorko i skaliste wnetrze. Po drodze mija sie ludzi, ktorzy na swoich barkach znosza kamienie siarki, wydobyte w kopalni. Nie trzeba chyba mowic, ze jest to bardzo, bardzo ciezka praca. Droga z kopalni pod gore jest najpierw kaminista (a oni w japonkach) a pozniej w dol jakas sciezka przez las. I ten zapach. Zapach siarki unosi sie wszedzie i przesiaka wszystko. Moj szalik nawet po powrocie i wypraniu go w pralce nadal smierdzial siarka....




















piątek, 18 listopada 2011

kawa i herbata

Cala wschodnia Java to plantacje kawy. Byc na Javie i nie sprobowac Kopi luwak ( kawa luwak) , najdrozszej kawy na swiecie wydobywanej z odchodow malego zwierzatka to jak byc w Paryzu i nie zobaczyc wiezy Eiffla. Ariel oczywiscie byl pierwszy do probowania, ja nie, bo nie podaja mleka do kawy ;-0.










Wulkan Bromo

Zdecydowanie najpieknieszy (i najzimniejszy) wschod slonca jaki widzielismy.
Kraina wylaniajaca sie z ciemnosci kby bajkowa troche ...Trudne do opisania, ale piekne.
Warto bylo wstawac i marznac przez 2 godziny :-)