czwartek, 26 stycznia 2012

The Great Gasby

Ostatnio do Luksemburga zawitala American Drama Group Europe z przedstawieniem, ktore okazalo sie fenomenalne. Dawno tak dobrze nie bawilam sie w Teatrze. Scenografia bylo bardzo prosta, mozna powiedziec, ze w ogole jej nie bylo. Aktorzy nie mieli zadnych rekwizytow, wszystko musieli sobie tak jak widownia wyobrazic. I to wlasnie sprawilo, ze cala uwaga skupila sie na aktorach i ich grze. A ta wedlug mnie byla perfekcyjna. Utrudnieniem bylo takze to, ze aktorow bylo tylko 4 i musili sie wcielac w 2 rozne postacie.


American Drama Group Europe
American Drama Group Europe
 

Teraz czekam na film.....

http://www.imdb.com/


poniedziałek, 16 stycznia 2012

Ibiza- sierpien 2011

Dlugo bronilam sie przed wyjazdem na Ibize. Wyspa jakos nie kojarzyla mi sie dobrze (same imprezy, pelno pijanych ludzi i narkotyki.....), a Ariel po swoim kawalerskim (na Ibizie) oszal na punkcie tej wyspy. Nawet nie chce wiedziec co tam sie dzialo :-).
Gadal , gadal + mala umowa (z ktorej sie jeszcze nie wywiazal) sklonily mnie, zeby zobaczyc na wlasne oczy co sie tam dzieje. Musze powiedziec, ze bylam milo zaskoczona. Szczerze mowiac wyobrazalam sobie wieksza ''dzicz''. Jednym slowem Playa del Bossa jest przereklamowana troche :-). Jakis super imprez na plazy nie bylo, choc muzyka leciala z kazedgo baru...Klubow rzeczywiscie troche jest i wszystkie bardzo fajne, pijanych i znarkotyzowanych nie wiecej niz w londynskim Fabric.
W tym roku tez pewnie wyskoczymy na dlugi weekend na Ibize, ale tym razem wynajmniemy sobie jakis dom lub apartament w polnocej czesci wyspy.















































Pampidou Metz

Zeby nie bylo, ze Metz odwiedzamy tylko w celu wydawania pieniedzy na niepotrzebe rzeczy (ach te soldy :-)) W ten weekend wybralismy sie z nasza slodka Oliweczka i jej rodzicami do Pampidou- muzeum sztuki nowoczesnej. W muzeum bardzo nam sie podobalo i napewno je odwiedzimy jeszcze raz jak tylko sie zmieni wystawa.








niedziela, 8 stycznia 2012

NYE 2012-Berlin

Sylwestra 2012 spedzlismy w Berlinie. Najpierw bylismy na kolacji w jakims niemieckim browarze, a pozniej bawilismy sie w Watergate. Klub super, polozenie i widok na rzeke jest naprawde niesamowity. Oczwiscie nie sama impreza czlowiek zyje, wiec w dzien zwiedzalismy galerie, muzea i sam Berlin.