piątek, 14 października 2011

Hippo

Nasze ostatnie dwa dni spedzilismy w namiotach nad rzeka Sabi, gdzie nie moglismy w nocy spac przez hipopotany. Glosne sa niesamowicie, a w nocy bardzo sie ozywiaja. W dzien ledwo je widac bo albo wyleguja sie na ladzie albo siedza w wodzie. Naszym glownym celem stalo sie wypatrowanie lepardow i gepardow. Jest je najtridniej wypatrzyc bo sa ruchliwe i caly czas sie przemieszczaja, a do tego sa dosc male ,wiec latwo je minac i nie zauwazc. W koncu to nie slonie :) Swoja drogo ciekawa jestem ile razy przejechalismy jakiegos geparda  i nie zauwazylismy. Tego sie juz nie dowiemy, ale mielismy pare razy szczescie. Bo trzeba przyznac, ze na safari trzeba byc w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.




















Szkoda, ze nie mielismy takiego sprzetu :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz