wtorek, 25 października 2011

Szczeki 5

Najbardziej emocjonujaca czesc podrozy i najbardziej wyczekiwana przez Ariela, czyli nurkowanie w klatce z rekinem (lub rekinami). Mi sie srednio podobal ten pomysl, nie dosc, ze nie przepadam za woda to jeszcze rekin nie jest moim ulubionym zwierzeciem.
W rezultacie rekin okazal sie bardzo spokojny, ale bylo tak zimno na dworze, ze za zadne skarby bym sie nie rozebrala z moich 3 rekawow do stroju kapielowego. Wiele osob mowi, ze to tylko taka wymowka. Moze i tak, ale za to  ja robilam zdjecia a Ariel siedzial 2 godziny w lodowatej wodzie :-)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz